Po ciężkim meczu w Trześniowie nasi juniorzy po bramkach Gonza wygrywają 1-2 a bezsprzecznym bohaterem meczu był Pługu i jego bardzo dobre interwencje bramkarskie.
A seniorzy wybrali się na mecz do Pielni...
0-2 - najmniejszy wymiar kary dla Oriona.
Zawsze mecze z Orionem Pielnia nam nie leżały. Oczywiście stwierdzenie że jakoś takim dziwnym zbiegiem okoliczności sędziowie jakby zapomnieli o bezstronności dało nam się odczuć także w tym meczu. Pamiętamy taką sytuację nazwijmy to z „sędzią” Rafałem Doboszem z Izdebek w meczu o awans do A klasy w Grabówce. Dla dobra piki
nożnej „chwilowy” sędzia przestał sędziować i chwał mu za to.
Wracamy do Pielni. Trener Sieradzki ponownie ma do dyspozycji prawie całą drużynę oprócz kilku nieobecnych (Sabat, Messi, Columb, Globek, Gwiazda, Tympalski, kontuzjowany Sorry i Bartez), no ale na meczu był Rumun.
Obiektywnie stwarzamy zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji tylko czegoś brakuje. Dogodną sytuację wypracował sobie Orzech przerzuca piłkę nad obrońcą i mając tylko bramkarza przed sobą strzela wysoko nad poprzeczką. Po dobrej akcji Mafii lewą stroną zostaje piłka wyłożona Orzechowi ale jego strzał w szczęśliwie wybija bramkarz gospodarzy. W 24’ podobną akcję jednak z prawej strony, którą przeprowadził chyba najlepszy na boisku Baniak, który wyłożył piłkę Dymkowi a ten pewnym strzałem pokonuje bramkarza Oriona. Jeszcze sam na sam Orzecha i tyle w tej połowie.
0-1 do przerwy.
Druga połowa to nieporadne ataki miejscowych z którymi spokojnie radzi sobie Peniacz. Sam Orzech mógł spokojnie zostać liderem strzelców A klasy, ale nie był to dzień dla bardzo aktywnego naszego napastnika. W 63’ podanie w pole karne do Harnasia a ten pewnym strzałem w długi róg ustala wynik meczu na 0-2. W 72’ wchodzi Rumun, który także miał okazje do wypracowania sobie lub kolegom sytuacji z gatunku 100%.
W 76’ wychodzi w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy Orzech, który jest faulowany przez obrońcę Oriona. Sędzia główny nakazuje rzut wolny oczywiście bez kartki dla zawodnika gospodarzy (szkoda pisać). Podobna sytuacja tylko że nie w sytuacji sam na sam, ale ewidentny faul Mirka Dąbrowieckiego i napomnienie żółtym kartonikiem dla naszego obrońcy.
Sędzia po meczu z ironicznym uśmiechem odpowiada na pytania kierownika ULKSu „tak zdecydowałem no i co?” Kończymy sprawę sędziowania, ale nawet słabe sędziowanie głównego ( boczni naprawdę pokazali wysoki kunszt sędziowski) nie pomogło zawodnikom Pielni, którzy też mieli kilka dobrych sytuacji strzelecki, ale tego dnia byli tłem dla gości.
I magiczne zdanie- wygrywa i przegrywa cała drużyna, za dzisiejszą grę palyer of the game myślę, że należy się Baniakowi i Harnasiowi. Gratulacje dla wszystkich zawodników za walkę, ambicję i wolę walki.
Skład:
Peniacz – Sieradzki, Antoś, Mirek, Kondzio – Capitan, Baniak, Dymek (72’ Rumun) Mafia (88’ Chołek)- Orzech (90’ Rafka), Harnaś