W pięknym i efektownym stylu „wilczki” Grabówka pokonały bardziej renomowanego przeciwnika z Brzozowa „Orzełki” Brzozów.
Już w 11 sekundzie meczu Dominik Kulon przechwytuje piłkę zagraną od środka i pokonuje bramkarza przyjezdnych. Jeszcze było słychać oklaski kibiców a Dominik Harydczak, który dołączył do drużyny orlików przed sezonem, wyprowadza „wilczki” na dwubramkowe prowadzenia. Orlicy z Grabówki grają bardzo dobrze, wyprzedzają, są szybsi i bardziej zdeterminowani. W 8’ na 3-0 podwyższa kapitan „wilczków” Dawid Pocałuń. Mimo kilkunastu bardzo dobrych okazji do podwyższenia wyniku, rezultat z pierwszych 8’ zostanie zachowany.
Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo. Pod chwilową nieobecność Pana trenera Oleniacza, zawodników prowadził Pan Prezes, który uczulał przed meczem, że kluczem do zwycięstwa będzie gra w obronie, co młodzi zawodnicy wykonali perfekcyjnie. Bardzo dojrzała i mądra gra „w tyłach” powodowała, że zawodnicy z „przodu” mieli dużo okazji do podwyższenia rezultatu.
Wszyscy, którzy weszli do gry (a grali wszyscy) włożyli maksimum wysiłku i poświęcenia, a niedowierzający w zwycięstwo swojej drużyny Wiktor Pocałuń, pierwszy pobiegł zdać relację o wyniku przybyłemu w drugiej połowie trenerowi.
„Możesz być kim tylko zechcesz, ale musisz w to mocno wierzyć i uparcie dożyć do celu” – tak kiedyś znany piłkarz brazylijski Pele powiedział grupie młodych 7-letnich zawodników, wśród których był Ronaldo de Assis Moreira znany przez wszystkich jako Ronaldinho.
Jeszcze raz brawa dla zwycięzców, szacunek dla pokonanych. Rewanż za dotkliwą porażkę w Brzozowie zrealizowany.
Już w najbliższy piątek najtrudniejsze z najtrudniejszych zadań. Mecz wyjazdowy z liderem z Hłudna. Walczymy!!!
SKŁAD: Myćka K - Pocałuń D, Wójcik P, Burnat D, Sokołowski M. - Kulon D, Harydczak D, Sąsiadek B, Sokołowski W. oraz Źrebiec F, Woźniak K, Kornaś M, Koczarga A, Pocałuń W, Rysz J, Gaworecki Ł, Śmigiel R.