Po 72 dniach odpoczynku rozpoczynamy przygotowania do rundy rewanżowej. Dla ULKSu będzie to bardzo ciekawa a zarazem dla walecznych "wilków" szalenie trudna runda. Sytuacja w tabeli uzależniona była od dyspozycji kadrowej zespołu. Nieoczekiwany zbieg okoliczności spowodował, że w rundzie jesiennej aż z 6 zawodników (Chrobak, Dymnicki, Czenieniak, Fijałka, Szul, Łukaszewski) zniknęli z podstawowego składu, a zarazem nie mógł skorzystać z ich pomocy trener Sieradzki. Z dnia na dzień całkowicie "klęka" pomoc (zostaje tylko Czopor) a także obrona. Nie mówimy o transferach, ubytkach przed rundą, bo one dotyczą każdego Klubu, ale o trzonie drużyny, który z dnia na dzień przestaje istnieć....
Dołączyli do absencji Radwański i Kramarz - kontuzje i znika drużyna.
Jestem przekonany, że większość Klubów rozważyłaby możliwość wycofania drużyny z rozgrywek. Wilki podejmują walkę, mając w składzie niejednokrotnie 8-9 młodzieżowców. Trudno z takim składem myśleć o zdobyczach punktowych, które mimo wszytko się zdarzyły. Nie ma możliwości, żeby 4 siła okręgówki z sezonu 2013/2014 przeszła taka negatywną metamorfozę, aby stać się prawie czerwona latarnią rozgrywek.
Najważniejszym zadaniem Zarządu jest utrzymać skład zdeklarowany do rozgrywek na sezon 2014/2015, wzmocnić niektóre pozycje, szczególnie atak i pokazać kły w walce o punkty. Złożono propozycję kilku młodym perspektywicznym zawodnikom z niższych klas rozgrywkowych, nie celem aby od razy mieli bronić utrzymania, ale szczególnie aby nabrali doświadczenia i podnieśli swój poziom sportowy. Co zrobią to już ich sprawa, ale mamy nadzieję, że skorzystają z propozycji. Prowadzone są rozmowy z kilkoma doświadczonymi zawodnikami, którzy są bardzo potrzebni szczególnie tak młodej drużynie jaką na dzień dzisiejszy jest ULKS. Najważniejszą sprawą jest fakt, że zawodnicy grają dla siebie, dla własnej satysfakcji i wielkie słowa uznania dla nich.
Wyzwanie wielkie, ale przy pełnej mobilizacji zawodników jak najbardziej do zrealizowania. Organizacyjnie powinno być w Klubie dobrze, kwestia zawodników czy podejmą rękawicę, ale znając charakter "wilków" i w tej kwestii powinno być dobrze. Teraz nie ma już mowy o obietnicach, bez pokrycia deklaracjach, przed nami tylko ciężka praca i niepewny byt w klasie O.
Wielu już "spuściło" Grabowiankę do klasy A. Jeżeli zazębią się wszystkie czynniki od których uzależniony jest poziom sportowy Klubu (80% to zawodnicy, 20% organizacja w Klubie) to jestem przekonany, że w końcówce czerwca będziemy dalej w gronie drużyn klasy okręgowej.