Niecodzienny zdarzenie miało miejsce na meczy wyjazdowym w Targowiskach, bo w podstawowym składzie ULKSu wyszło trzech braci Dymnickich, no i byli wiodącymi postaciami. Szkoda, że za szybko wygasł zapał najmłodszemu z braci Mateuszowi bo byśmy śmiało mogli powiedzieć, że ULKS Grabówka Dymkami stoi, zresztą bez Ziutka też tak mówimy.
Bartłomiej po półrocznej przygodnie na "wygnaniu" w Bukowsku, powrócił i zaliczył dobry występ, choć kilu błędów mógł się ustrzec, ale zawody można uznać jako dobre. Pewne interwencje, chociaż nie miał ich wielu, ale doświadczeniem i donośnymi upomnieniami ustawiał defensywę. Jakub to środkowy pomocnik a Tomasz to siła napędowa ofensywy ULKSu. .....
Mecz nie zachwycił. W pierwszej połowie to więcej sytuacji mieli gospodarze, ale jakoś dosłownie wiało nieporadnością. Warunki do gry nie rozpieszczały zawodników a porywisty wiatr też sprzyjał tym którym dmuchał w plecy.
W 18' błąd bramkarza miejscowych Huberta Niemca po profesorsku wykorzystuje Dawid Sołkowicz, a tym samym wyprowadza "wilki" na prowadzenie. W tej części gry to więcej sytuacji, lub więcej z gry mieli miejscowi, a Bartez pewnymi interwencjami (w 22' miną się z piłką, której tor lotu zmienił silnie wiejący wiatr) wprowadzał spokój w liniach defensywy.
29' piłka wrzucona przez zawodnika miejscowych w pole karne, interweniujący Sebuś odwraca się a piłka jeszcze odbija się od pleców i reki naszego obrońcy zmienia tor ruchu. Arbiter z Dębicy wskazuje 11 m. Skutecznym wykonawcą jest Robert Kozubal.
Po tej bramce ULKS nie mógł się odnaleźć. Błędy w wyprowadzeniu piłki, niewymuszone faule, i uwidaczniająca się przewaga miejscowych. W 36' dobrą sytuację do podwyższenia wyniku ma ponownie Gonzo jednak nie decyduje się na uderzenie i po akcji.
Do przerwy wynik 1-1
Drga odsłona zdecydowanie lepsza dla "wilków". To my atakujemy węsząc w powietrzu zwycięstwo. Aktywny Czopor, raz po raz przedziera się prawą stroną i stwarza groźne sytuacje. Jakoś nie może wstrzelić się w bramkę Bartek Rakoczy mając kilka okazji z rzutów wolnych. W 72' doskonałe podanie od Czopora piętą do bramki chce wpakować Haduch, jednak piłka grzęźnie w gąszczu nóg obrońców Partyzanta.
W 76' doskonałe podanie z prawej strony mija stopera miejscowych, Dymek wpada w pole karne i uderza nie do obrony wyprowadzając "wilki" na prowadzenie. Były okazje do podwyższenia wyniku, ale stałe fragmenty Partyzanta mogły doprowadzić do wyrównania.
Z ciężkiego terenu jakim są Targowiska ponownie wywozimy 3 punkty i ponownie pokonujemy gospodarzy w stosunku 1-2.
Brawa dla kibiców za zorganizowanie kulturalnego i głośnego dopingu - przy takim wsparciu gra się zawodnikom zdecydowanie lepiej, a słowa "gramy u siebie" zobowiązują.
Bartłomiej Dymnicki - Łukasz Adamski, Daniel Grudz, Sebastian Sawa, Piotr Wrotniak, Jakub Dymnicki (78. Piotr Ryń), Bartłomiej Rakoczy, Wojciech Czopor (76. Sylwester Sąsiadek), Piotr Sokołowski (56. Gracjan Dżugan), Dawid Sołkowicz (61. Robert Haduch), Tomasz Dymnicki (89. Daniel Klimowicz).