Bez Szewczyka, Haducha, Czarnego, Bobka żółto-niebiescy wyszli na spotkanie z liderem. Jednocześnie wiedzieliśmy, że bracia Ciski muszą po pierwszej połowie zejść (udali się na pogrzeb tragicznie zmarłego kolegi ze Strachociny). Choćby przyszło nam grać w 9 przyjaźń oraz udział w „ostatniej drodze” przyjaciela jest najważniejszy. Ale do meczu…..
Od początku kontrolę nad meczem mieli nasi zawodnicy. Szybkie podania, kombinacyjna gra zaskoczyła zawodników lidera. W 23 min akcja w polu karnym Rudy i Zdziarskiego piłka odbita od obrońcy wychodzi przed pole karne a tam uderzona z woleja przez Siedleckiego wpada pod poprzeczkę i 1-0. Grabówka przyśpiesza i całkowicie dominuje. Zawodnicy z Połowiec skoncentrowali się na faulach i systematycznym zbieraniu żółtych kartek atakując szczególnie Baniaka oraz szybkiego Zdziarskiego. W 30 min akcję lewą stroną robi Ciumek kładzie pomocnika i obrońcę Płowiec zagrywa wzdłuż linii bramkowej a Harnaś po długim rogu dopisuje druga bramkę. W 34 min Ciumek w szkolny sposób odpuszcza zawodnikowi z Płowiec a ten niecelnie strzela w dogodnej sytuacji.
Jeszcze w 37 min (wg zapisu z kamery) pękną akcję robi Baniak zagrywa do Zdziarskiego ten do Rumuna, Rumun ma tylko bramkarza z 13 m nie strzela podaje do Kondzia a ten nie dochodzi do podania.
Jeszcze Zdziarski sam na sam za słabo uderza i piłka obok słupka opuszcza pole gry.
Drga połowa to ok. 55 min wejście Dymka i Kozioła za braci Cisków i już drugie uderzenie Dymka o cm mija słupek. W 62 min przez szerokość boiska przegrywa aktywny Baniak do Zdziarskiego, ten mija obrońcę i zagrywa w pole karne jednak w ostatniej chwili obrońca lekko zmienia tor lotu i piłka nie dochodzi do Harnasia.
W doliczonym czasie gry prostopadłą piłkę od Dymka dostaje Harnaś i od połowy sunie sam na sam na bramkę Płowiec. Jednak zostaje wyprzedzony przez zawodnika gości i akcja zostaje „skasowana”.
Na słowa uznania zasługuje całą drużyna będą w każdym rzemiośle piłkarskim lepszą drużyną. Jednak gra Baniaka z kontuzją od 62 min oraz chory Peniacz w bramce to klasa sama w sobie i tym zawodnikom należą się słowa uznania. Nie zapomnijmy także o Ciskach, którzy przyjechali pomóc drużynie nawet na połówkę meczu.
Lider zapewne jest szczęśliwy że wyjechał z Grabówki tylko z dwoma bramkami.
Skład ULKS GRABOWIANKA Grabówka
Peniacz: Sory, Antoś, Orzech (55’ Kozioł), Capitan (bez opaski), Rumun, Baniak, Kondzio (55’ Dymek), Ciumek, Kolumb, Harnaś